Czesław Mroczek
Poseł na Sejm RP


WYBORCZA.pl: Polska się dozbroi. 2 proc. PKB co roku na modernizację wojska

18 lutego 2015

Od 2016 r. Polska ma więcej wydawać na zbrojenia. Rząd przyjął wczoraj nowelizację ustawy o modernizacji sił zbrojnych - podniósł próg wydatków z budżetu z 1,95 do ponad 2 proc. PKB.


To wypełnienie obietnicy prezydenta Bronisława Komorowskiego oraz zapowiedzi premier Ewy Kopacz z exposé. W tym roku Polska wyda na zbrojenia 38 mld zł - przeszło 5 mld zł z tego to rata za samoloty F-16. W przyszłym roku będzie to około 800 tys.-1 mld zł więcej. Z okazji tej decyzji premier Ewa Kopacz i wicepremier szef MON Tomasz Siemoniak wystąpili na tle fotografii F-16, rosomaków, okrętów i ćwiczących na poligonie żołnierzy.

- Ta decyzja daje pewność i stabilność finansową wielu programom zbrojeniowym - mówił min. Siemoniak. W nowelizacji zawarte jest bowiem również takie rozwiązanie, które zmienia system projektowania rozwoju sił zbrojnych - z dotychczasowego systemu dwuletniego na czteroletni system natowski. Inna zamiana: wprowadzenie zasady, że kary z tytułu niewykonanych kontraktów wpłyną do budżetu MON, a nie budżetu państwa.

Wczoraj premier Kopacz zapewniała, że decyzja o zwiększeniu nakładów na modernizację sił zbrojnych to nie tylko większe wydatki państwa, ale tworzenie miejsc pracy w przemyśle obronnym. Zadeklarowała, że to polski przemysł obronny ma odgrywać kluczową rolę. Jest to również szansa - dodała - aby polski przemysł zasilić w  najnowocześniejsze technologie.

Wcześniej z dziennikarzami spotkał się wiceminister obrony odpowiedzialny za modernizację sił zbrojnych Czesław Mroczek. Zapowiedział, że w najbliższym czasie rozpisany zostanie przetarg na dwa małe samoloty łącznikowe dla polskich VIP-ów.

Przekonywał, że - wbrew krytykom - MON w pełni wykorzystuje pieniądze na modernizację. Jak poinformował, w 2014 r. MON wydał 8 mld zł - za to zostały kupione m.in. samoloty szkoleniowe dla lotnictwa oraz niemieckie czołgi Leopard II A5. W tym roku na przełomie lutego i marca zostanie wskazany rodzaj śmigłowca, który zdaniem MON najlepiej spełnia warunki przetargu. Polska chce kupić 70 śmigłowców bojowych, które umożliwią ewentualny przerzut wojsk w rejon konfliktu. Minister poinformował także, że w ciągu roku MON wybierze oferenta w kluczowym przetargu na systemy Wisła i Narew, które stworzą nowy system obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej.

Min. Mroczek przyznał, że obecnie żaden z oferentów nie spełnia w  pełni warunków przetargu (chodzi o system radarowy tzw. 360 stopni), jednak zarówno francuskie konsorcjum, jak i Amerykanie zapewniają, że nowy radar będzie gotowy w 2022 r.

Wśród najważniejszych inwestycji wymienił zakup okrętów podwodnych z pociskami kierowanymi, a także kontrakt na dostawę bezpilotowców - zwiadowczych oraz bojowych.

Obecnie - w ramach programów Zefir i Gryf - Polska prowadzi negocjacje z USA i Izraelem w sprawie zakupu bezpilotowców, do których będą podwieszane pociski kierowane (np. z rodziny spike) i niekierowane. Baza takich samolotów powstanie w Mirosławcu. Amerykańskie lub izraelskie doświadczenia mają posłużyć polskiemu przemysłowi obronnemu, który będzie odpowiedzialny za budowę dronów zwiadowczych - Orlik, które będą współdziałać z unowocześnioną polską artylerią lufową i rakietową. Według min. Mroczka bowiem jednym z warunków kontraktu jest przekazanie polskiej stronie przez oferentów technologii.