Czesław Mroczek
Poseł na Sejm RP

Wiceminister obrony narodowej: ambitny program modernizacji armii

19 lutego 2015


Zgodnie z decyzją rządu od 1 stycznia 2016 roku nakłady Polski na obronność zwiększą się z 1,95 proc. PKB do 2 procent PKB. Ma to według szacunków przynieść dodatkowe 800 mln zł. Wiceminister obrony narodowej Czesław Mroczek tłumaczył w radiowej Jedynce, jak przebiega modernizacja polskiej armii. Skomentował również sytuację na Ukrainie.


- Decyzja o zwiększeniu skali naszych wydatków na siły zbrojne nie rozpoczyna nowego procesu - oświadczył wiceminister. Podkreślił, że konsekwentne działania mające na celu zbudowanie skutecznych sił zbrojnych są prowadzone od kilkunastu lat.


 

Przypomniał, że już w 2001 roku wprowadziliśmy wskaźnik nakładów na obronność na poziomie 1,95 proc PKB, a w 2008 rozpoczęliśmy proces profesjonalizacji, co oznaczało w pełni zawodowe i bardzo dobrze wyszkolone siły zbrojne. Wyposażenie ich w nowoczesny sprzęt wymaga dużych środków finansowych i zwiększenia wskaźnika nakładów.


 

- Jesteśmy w trakcie realizacji bardzo ambitnego program modernizacji technicznej - powiedział Mroczek i zaznaczył, że  zwiększone środki będą głównie inwestowane w sprzęt. Poinformował, że wydajemy ok 8 mld zł rocznie na modernizację armii, a w 2015 roku będzie to nawet 12 mld zł, ponieważ płacimy ostatnią ratę za samoloty F-16.


 

Wiceminister podkreślił, że rok 2015 będzie obfitował w  rozstrzygnięcie wielu programów modernizacyjnych. Najważniejszy z nich to przeciwrakietowa obrona powietrzna. Rozstrzygnięty ma być też przetarg na pozyskanie 70 śmigłowców wielozadaniowych i bezzałogowych systemów rozpoznania i uderzeniowych. Program modernizacji armii ma również być szansą dla polskiego przemysłu i nauki na podniesienie potencjału poprzez pozyskanie technologii w ramach offsetów.


 

Czesław Mroczek odniósł się do bieżących wydarzeń na Ukrainie. W jego opinii, obowiązujący rozejm  był kruchy już w momencie podpisywania. - To, co się dzieje w Debalcewe, to jest operacja na poważną skalę - ocenił wiceminister.


 

Jego zdaniem sankcje wobec Rosji były istotnym wsparciem dla Ukrainy w  zakresie powstrzymania tego konfliktu. Te działania muszą być kontynuowane i muszą być jeszcze bardziej stanowcze niż  do tej pory. - UE musi działać konsekwentnie, Ukraińcy nie mogą być zostawieni sami - powiedział.


 

Podkreślił, że patrząc w perspektywie kilku miesięcy, widać, że jest coraz gorzej, a nie lepiej. - To jeden z ostatnich momentów, w którym można ten konflikt powstrzymać - stwierdził.

Aktualności

Więcej

Media

Więcej